Czy ograniczenie obrotu ziemią służy rolnikom?

CZY OGRANICZENIE OBROTU ZIEMIĄ SŁUŻY ROLNIKOM?

Rządzący zaczynają się przyznawać, że ograniczenie obrotu ziemią nie do końca się sprawdziło, dodatkowo ograniczyło spółki w których większość udziałów ma Skarb Państwa. W dniu 2 kwietnia 2019 r. na obrady Sejmowej Komisji Rolnictwa trafił kolejny projekt zmian do ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego oraz ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa ponieważ zauważono, że dotychczasowe przepisy warto poluzować. Niestety zmiany są kosmetyczne i służą najbardziej poluzowaniu obrotu ziemią i udziałami Skarbu Państwa i możliwością zaciągania na nią zobowiązań przez Dyrektora Generalnego KOWR. Rolnicy nie będą mieli swobody w obrocie ich własnością, nie mogą wybrać innego nabywcy niż rolnik indywidualny. Tak naprawdę ograniczenie nie spowodowało zapowiadanych szumnie zmian w powierzchniach rolników indywidualnych i powiększaniu gospodarstw rodzinnych, za to powszechnie zapowiadane są strajki rolników. Ostatnie lata dowiodły, że płacenie czynszu dzierżawnego oraz rat za wykup ziemi między innymi od Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa (wcześniej Agencji Nieruchomości Rolnej) które zostały sztucznie wygórowane i oderwane od wyników produkcji, prowadzi wprost do ogłaszania upadłości rolników. Wcześniej rolnik miał swobodę w obrocie własnością, nikt nie dyktował mu ceny sprzedaży nieruchomości i łatwiej mógł sięgnąć po kredyt. Obecne regulacje nie służą rolnictwu i powinny zostać zmienione w sposób odpowiadający stanowi rzeczywistemu, jaki jest w polskim rolnictwie. Sztucznie i w sprzeczności z równością prawa oraz swobody gospodarowania, wprowadzono definicję rolnika indywidualnego, któremu z jednej strony przyznano prawa ale kiedy przyjrzymy się ustawie wnikliwiej, to najbardziej pokrzywdzonym jest właśnie ten rolnik, bo to jego państwo pozbawiło prawa do swobodnego decydowania o własności. W żadnym innym zawodzie nie zablokowano prawa do sprzedaży czy kupna nieruchomości, nie narzucono formy w jakiej ma ją prowadzić i nie zabroniono zmiany tej formy, pod rygorem utraty tych praw. Polska jest krajem rozwijającym się i w wielu przypadkach łatwiej i bezpieczniej jest prowadzić gospodarstwo rolne w formie spółki prawa handlowego. Taka forma pozwala na szereg udogodnień, pozwala też prawidłowo ustalić dochód z hektara i gospodarstwo nie zaprzestaje działalności na wypadek śmierci jego właściciela co wiąże się z łatwiejszą sukcesją.

Dzisiaj ziemię może kupić tylko rolnik indywidualny, który spełnia kryteria z ustawy. Może to być więc tylko właściciel, użytkownik wieczysty, samoistny posiadacz lub dzierżawca nieruchomości rolnych. Łączna powierzchnia jego użytków rolnych nie może przekraczać 300 ha. Musi mieć też kwalifikacje rolnicze i powinien co najmniej pięć lat mieszkać w gminie, na której obszarze położona jest jedna z nieruchomości wchodząca w skład gospodarstwa rolnego, i jeszcze w tym czasie osobiście prowadzić to gospodarstwo, tzn. pracować w nim oraz podejmować wszelkie decyzje dotyczące prowadzenia działalności rolniczej. Inne podmioty muszą mieć zgodę Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa na nabycie ziemi na cele rolne. Ziemi nabytej nie można sprzedać przez dziesięć lat od daty jej nabycia, chyba że sąd zwolni z tego zakazu, w projekcie proponuje się, by zamiast sądu zgodę na sprzedaż wydawał KOWR.

Dlaczego tak pilnie wprowadzane są zmiany. Po pierwsze
Polskie Sieci Elektroenergetyczne, Gaz-System, a także PERN, zgłosiły, że ograniczenia w obrocie ziemi utrudniają strategiczne inwestycje tych spółek. Co ciekawe inne spółki, w tym spółki gdzie udziałowcami są rolnicy indywidualni, mają nadal ograniczenia i nie mogą bez zgody KOWR swobodnie dysponować własnymi udziałami. Drugim z ważnych powodów okazała się ustawa dotycząca realizacji rządowego programu Mieszkanie+, ponieważ ogromna ilość gruntów położonych na terenie miast to przecież grunty rolne. Nowe przepisy mogą zostać wykorzystywane przez inwestorów do pozyskiwania gruntów pod budowę i też nie posłużą rolnikom indywidualnym, którzy nadal nie będą mogli sprzedawać na rzec nie rolników np. pod zabudowę. Czy potrzebne są kolejne zmiany czy raczej nowa ustawa, która równo traktowałaby wszystkich rolników tak jak Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, gdzie rolnikiem jest każdy podmiot, który posiada nieruchomości rolne i prowadzi gospodarstwo rolne. Czy jest różnica pomiędzy sąsiadem, który prowadzi gospodarstwo rolne, jako osoba fizyczna i każdy z jego 3 synów także posiada po 300 hektarów a sąsiadem, który wraz z synami prowadzi gospodarstwo rolne w formie spółki prawa handlowego? Z pewnością różnią się tym, że pierwszy wykorzystał dobrodziejstwo ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego i podzielił gospodarstwo i składa 4 wnioski na płatności bezpośrednie oraz każdy może złożyć wniosek o inne formy wsparcia, a osoba prawna może złożyć tylko jeden wniosek o płatności bezpośrednie i skorzystać tylko z jednego wsparcia, a jeżeli przekracza, jako spółka 300 hektarów, to pozbawiony jest dodatkowych możliwości skorzystania z programów pomocowych. Nie chodzi w tym artykule o to, by skłócić takich sąsiadów ale chcę wykazać ułomność ograniczenia w obrocie własnością, o którą nasi dziadkowie i ojcowie walczyli a teraz rzekomo na naszą prośbą nam tą wolność i własność odebrano. To po części tak, jakby każdy z rolników miał nad sobą kierownika, który decyduje czy może i komu może oraz za ile sprzedać, to na co ciężko zapracował.

Jeżeli są rolnicy, którzy nie zgadzają się na odebranie im prawa do decydowania o własności i samodzielności podejmowania decyzji, można złożyć skargę do Komisji Europejskiej. Rolnikiem zgodnie z prawem Unii Europejskiej jest każdy podmiot, bez względu na formę gospodarowania, który prowadzi gospodarstwo rolne. Wzór skargi wraz z omówieniem będzie możliwy do pobrania na stronach www.dzierzawcyrolni.pl